2016/09/29

284. Zaplątani - Emma Chase

Drew Evans to zwycięzca. Przystojny, arogancki, czarujący. Jednym uśmiechem uwodzi najpiękniejsze kobiety Nowego Jorku. Ma lojalnych przyjaciół i wpływową rodzinę. Dlaczego więc ostatnie siedem dni spędził zamknięty w swoim apartamencie, pogrążony w depresji? On powie Wam, że ma grypę. Ale wszyscy wiemy, że to nieprawda. Katherine Brooks jest błyskotliwa, piękna i ambitna. Nikomu nie pozwoli stanąć na ścieżce do kariery. Gdy zatrudnia ją ojciec Drew, życie pewnego siebie playboya wywraca się do góry nogami. Kate jest profesjonalna, perfekcyjna i… irytująca. Drew staje przed wielkim wyzwaniem. Czy połapie się w swoich uczuciach?

Kiedy tylko usłyszałam o premierze tej książki, od razu pomyślałam, że to coś dla mnie. Historia wydaje się stworzona pod moje kryteria idealnej książki, ale jak zwykle pojawia się ten jeden szczegół, który nigdy nie do końca pasuje - "powieść erotyczna". Moim życiowym celem jest chyba udowadnianie, że nie każda książka, która opatrzona jest tą etykietką wręcz ocieka seksem. Zaplątani znaleźli się na mojej liście "Must Read 2016" i w końcu udało mi się sięgnąć po tę powieść!

Może zacznę od tego, co jest najważniejsze przy tego typu powieściach. Książka przesycona jest erotyką - to oczywiste. Niegrzeczna, pełna sprośnych, nieprzyzwoitych tekstów, ale przecież narratorem jest mężczyzna, który bez seksu, a nawet myślenia o nim wytrzymać nie może nawet jednego dnia. Jednak jeśli obawiacie się typowych scen erotycznych - nie ma czego. W zasadzie w Zaplątanych takie zjawisko występuje raz, jest jedynie podzielone na kilka epizodów w przeciągu kilkunastu stron. Nie mam nigdy problemu z tym, żeby ominąć takie fragmenty. I tutaj też jest to możliwe, ponieważ w całej powieści chodzi o coś więcej niż seks. Myślę, że odchodzimy od powieści w stylu Greya czy Crossa, w których już po pierwszych 50 stronach natykaliśmy się na taką scenkę. Gdybyśmy takie powieści ocenzurowali, z 3 czy 4 części powstała by jedna. Natomiast Zaplątani obyłaby się bez problemu bez takich atrakcji. Nadal byłaby pełnowartościową powieścią o miłości.

Tym, co mnie absolutnie urzekło w Zaplątanych, jest narracja. Pierwszy raz natknęłam się książkę o miłości i erotyce, którą w całości opowiadałby facet, bez spojrzenia drugiej strony. Drew jest cudowny. Widać po nim, że to typowy mężczyzna, ale on nie kryje się z niczym. Wręcz udziela rad i informacji na temat mężczyzn, czytającym jego opowieść kobietom. Jestem nim oczarowana. Dzięki jego narracji powieść jest bardzo dowcipna - nie mogłam powstrzymać delikatnego uśmieszku podczas lektury, jest też bardzo błyskotliwa i bądź co bądź - romantyczna. Drew po raz pierwszy poczuł do kobiety coś więcej niż pociąg seksualny i kompletnie nie wie, jak sobie z tym poradzić. Obserwujemy, jak się potyka i stara.

Powieść Zaplątani czyta się bardzo szybko i przyjemnie, czasami nie mogłam się wprost oderwać. Pragnęłam jak najszybciej poznać zakończenie tej historii. Jednak ciągle wiedziałam, że to przecież nie koniec. Seria Tangled ma kilka części i bardzo się z tego powodu cieszę. Jeżeli znowu mam się tak bawić przy lekturze i czytać opowiastki Drew - z wielką przyjemnością! Jestem pewna, że sięgnę po kolejne części, bardzo ciekawi mnie, jak autorka rozwinie tę historię. A Wam, jeżeli lubicie takie klimaty, serdecznie polecam!

Okładka książki Zaplątani

Moja ocena: 5/5
Tytuł oryg.: Tangled
Seria/cykl: Tangled #1
Tłumaczenie: Katarzyna Agnieszka Dyrek
Wydawnictwo: Filia
Gatunek: romans
Liczba stron: 384
Cena det.: 39,90 zł
Data wyd.: 4.03.2015