Jakiś czas temu Aliska na swoim blogu pisała o rewolucji czytelniczej.
Zainspirowana jej decyzją, postanowiłam również przeprowadzić rewolucję w tym,
co czytam. Koniec z czytaniem na siłę, nierozważnym dobieraniem lektur. Czytam
to, co lubię i co mnie wciąga. Zmieniło to też moje podejście do klasyków
literatury, m.in. również lektur szkolnych, na które ostatnio trochę
psioczyłam. Postanowiłam zmierzyć się z wybranymi przez siebie klasykami, a
dzisiaj prezentuję Wam Listę, którą mam zamiar uzupełniać.
Od ponad dwóch lat mam na swojej półce dwie powieści, pięknie wydane
przez Bellonę, niestety – jeszcze nawet nie ruszone. Są to Wichrowe Wzgórza i Mistrz
i Małgorzata. Klasyka literatury angielskiej i rosyjskiej. Obie książki
oczywiście trafiły na Listę. Nieco później trafił do mnie kolejny klasyk
angielski – Rozważna i romantyczna. Sam fakt, że te książki posiadam
skłania mnie do ich przeczytania, po co więc dłużej czekać? Lista jest
dodatkową motywacją.
A oto
Lista w pełnej krasie:
Duma i uprzedzenie – Jane Austen
Rozważna i romantyczna – Jane Austen
Opactwo Northanger – Jane Austen
Dziwne losy Jane Eyre – Jane Austen
Wichrowe Wzgórza – Charlotte Brontë
Mistrz i Małgorzata – Michaił Bułhakow
Portret Doriana Graya – Oscar Wilde
Alicja w Krainie Czarów – Carroll Lewis
Opowieść o dwóch miastach – Charles Dickens
Zabić drozda – Harper Lee
Cierpienia Młodego Wertera – Wolfgang von Goethe
Anna Karenina – Lew Tołstoj
Wojna i pokój – Lew Tołstoj
Sherlock Holmes – Sir Arthur Conan Doyle
Boska Komedia – Dante Alighieri
Na razie książek nie jest bardzo dużo, ale myślę że to i tak dla mnie
niezły orzech do zgryzienia, szczególnie w połączeniu z listą lektur na
nadchodzący rok szkolny. Nie jestem przyzwyczajona do języka, którym zostały napisane
wszystkie te powieści (a każda przecież różni się od siebie autorem i epoką),
więc spodziewam się, że czytanie każdej zajmie mi trochę czasu, ale
przynajmniej nie będzie to czas zmarnowany na bezmyślną młodzieżówkę.
Oczywiście nadal mam zamiar czytać „normalne” powieści, klasyki nie zdominują
moich preferencji, jednak od czasu do czasu sięgnę po coś z tej listy.
Dlaczego zdecydowałam się na stworzenie Listy i przywiązywanie
większej wagi do tego, co czytam? Ponieważ – tak jak powiedziała to Aliska –
zdałam sobie sprawę, że często zdarzało mi się zwyczajnie „męczyć” jakieś
książki. Czytałam coś, co nie zapadało mi w pamięć i jeszcze oceniałam to dosyć
wysoko. Lektury nie przynosiły mi większych korzyści niż kilka godzin
przyjemności, bo zaraz zapominałam całą fabułę i bohaterów i nawet nie mogłam
ich wykorzystać w wypracowaniach.
Myślę, że warto od czasu do czasu przeczytać coś „poważnego”, „starego”.
Ta Lista to mój cel na najbliższe miesiące, a nawet i lata. Mam nadzieję
wyciągnąć z niej jak najwięcej korzyści, a także przyjemność. Chcę również
większą wagę przywiązywać do lektur szkolnych i nie traktować ich jako karę.
Podejście jest bardzo ważne – pamiętajcie o tym!
A Wy jakie macie
zdanie o klasykach? Chcecie się z nimi zmierzyć czy nie bardzo?