2016/08/06

#67 Najlepszy serial ever - moje pierwsze wrażenie

Już od kilku lat wiele osób zachwyca się pewnym serialem. Został on wielokrotnie uznany za najlepszy serial wszech czasów. Moja wewnętrzna ciekawość skłania mnie zawsze do poznania tego, nad czym wszyscy się tak rozpływają i przekonania się, czy naprawdę jest to tak dobre. Z drugiej strony nie lubię robić/posiadać tego, co wszyscy wokół. Tym razem ciekawość zwyciężyła. Już od dłuższego czasu chciałam poznać Grę o Tron. I wreszcie mam dla Was moje pierwsze wrażenie o tym "cudzie".


Mojego rzeczywistego pierwszego wrażenia nie da się opisać słowami. Byłoby to coś pomiędzy "Ugh" a "Fuu". W tym serialu jest zdecydowanie za dużo dwóch rzeczy: krwi i nagości, jak dla mojego biednego mózgu. Gra o Tron jest bardzo brutalna. Chociaż nie w każdym odcinku jest tego za dużo. Jakoś daję radę to przetrawić i szybko zapomnieć... 
Po kilku odcinkach zauważyłam coś, co mnie wręcz doprowadza do szału - najlepsze dzieje się pod koniec, urywa w najgorszym momencie, a kolejny odcinek nie jest bezpośrednią kontynuacją poprzedniego. Muszę długo czekać, żeby dowiedzieć się, co wydarzyło się dalej. Jest to jednocześnie zaleta i wada serialu. Twórcy muszą doskonale zdawać sobie sprawę z tego, w jaki sposób działa to na widzów i bez skrupułów tę wiedzę wykorzystują. Czy to oznacza, że jest to świetny serial? Nie wiem.

Kolejną zaletą, ale i wadą jest mnogość bohaterów. Starkowie Lannisterowie, Daenerys i Dothrakowie, Straż. Wynika z tego wielowątkowość, ale wszystkie te wątki w jakiś sposób się ze sobą łączą. To sprawia, że nie serialowi nie brakuje spójności. Jednak sprawia, że musimy czekać na upragnione sceny z ulubionymi bohaterami (u mnie jest to Daenerys), które zwykle trwają dużo krócej niż inne. A przynajmniej tak mi się wydaje.
Cała oprawa serialu jest godna podziwu. Stroje, przedmioty, wnętrza - to wszystko tworzy odpowiednią atmosferę. W tle wciąż coś się dzieje - nie tylko słychać muzykę, ale też zwyczajne odgłosy świata Gry o Tron - ludzie na targu, wiatr w górach, gwar uliczny. Dzięki temu możemy się poczuć, jakbyśmy naprawdę tam byli.

Mam nadzieję, że moja opinia nie jest zbytnio chaotyczna. Nie potrafię dobrze pisać o filmach i serialach. Nie zauważam tego, co widzą inni. Dla mnie liczy się przede wszystkim dobry odbiór produkcji i moje zainteresowanie fabułą, a nie błędy, które popełnili twórcy. Będę kontynuować oglądanie Gry o Tron. Mimo mnóstwa innych seriali i filmów, które również chciałabym obejrzeć...

The Game of Throne, David Benioff, D.B. Weiss, USA, Wielka Brytania, 2011-