Tytuł oryg.: Itch
Seria/cykl: Itch #1
Tłumaczenie: Patryk Gołębiowski
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Liczba stron: 408
Gatunek: fantastyka
Itch to czternastolatek z niezwykłą pasją. Chłopak kolekcjonuje pierwiastki. Jego marzeniem jest uzbieranie wszystkich 118. Jednak wybuch w jego pokoju sprawia, że musi przenieść swoje "laboratorium" do szopy w ogrodzie. Nie wiedząc, co zrobić z kilkoma niebezpiecznymi pierwiastkami, zabiera je do szkoły, aby były bezpieczne. Jednakże podczas wycieczki do szkolnej cieplarni, z połączenia wody i arsenu uwalnia się niebezpieczny gaz, który wywołuje zatrucie całej klasy. Kilka dni później, Itch kupuje od handlarza tajemniczą skałę, która ciemnieje. Okazuje się, że odkrył nowy pierwiastek, niezwykle promieniotwórczy. Będzie musiał się postarać, aby skała nie trafiła w ręce niepożądanych ludzi...
Co tak właściwie odkrył Itch? Do czego ktoś może użyć tej skały? W jak wielkim jest niebezpieczeństwie?
Chemia - czarna magia dla humanistów, znienawidzony przez wielu uczniów przedmiot w szkole. Ale czy na pewno jest tak nudna, jak się wydaje? Jakoś specjalnie mnie do niej nie ciągnie. Jednak fascynują mnie różne reakcje, sposób, w jaki zbudowany jest wszechświat. Muszę przyznać, że lubię chemię, mam z niej dobre oceny, jednak przyszłości z nią nie wiążę.
Pierwszy raz stykam się z książką, która jest o chemii. W zasadzie to nie jest jej dużo. Jest to po prostu hobby czternastolatka, który zanudza swoich kolegów i koleżanki, od czasu do czasu powoduje wybuchy w swoim domu i kolekcjonuje pierwiastki. Z pozoru książka wydawać się może nudna, jednak okazuje się, że jest wręcz odwrotnie. Simon Mayo pisze ciekawie o nieciekawej nauce, nauczyłam się kilku rzeczy, którymi mam zamiar zasypać nauczycielkę chemii.
Tytułowy Itch jest bardzo sympatycznych chłopakiem, mimo swojego dziwnego hobby. Jego siostra Chloe i kuzynka Jack, chociaż nie rozumieją zafascynowania chłopaka, są mu wierne i zawsze chętnie pomogą, darzą go prawdziwą przyjaźnią. To właśnie mi się spodobało. Główny bohater jest doskonale wykreowaną postacią, autor nie zapomniał o żadnej z jego cech, które w późniejszym czasie się ujawniają. Jest przede wszystkim ciekawski, zdeterminowany i potrafi logicznie myśleć. Kiedy przychodzi czas na myślenie, on ma już plan, który wciela w życie. Jest pogrążony w swoich zainteresowaniach do tego stopnia, że potrafi wyrecytować przebieg reakcji, podstawowe informacje o pierwiastku, a nawet go rozpoznać.
W książce nie brakuje również czarnych charakterów. Ponury, niedoświadczony profesor wydaje się najgroźniejszy, ponieważ życie sprawiło, że stał się szaleńcem, który zrobi wszystko, by wrócić na szczyt swojej kariery i stać się bogatym, cenionym naukowcem. Jednak pojawia się również jego dawny pracodawca, który również pragnie zdobyć niezwykły pierwiastek. Niebezpieczeństwo nie kończy się, bo kiedy jeden przeciwnik zostaje wyeliminowany, drugi wkracza do gry. Dzięki temu jest napięcie.
Styl autora jest przyjemny. Opisy nie przytłaczają, akcja przyspiesza stopniowo. Jest ciekawie, nie brakuje zaskakujących zwrotów akcji i rodzących się pytań. Bardzo miło się czyta, bo lektura jest lekka, w przyjemny sposób przytaczane są ważne informacje. Wbrew pozorom - nie trzeba zbyt dużo myśleć. Obecność przyjaciółek Itcha sprawia, że chłopak wszystko spokojnie wyjaśnia zarówno im, jak i czytelnikom. Jego błyskotliwy umysł i tok myślenia sprawia, że pod koniec zastanawiamy się, na czym polega jego plan. Dostajemy możliwość domyślenia się, po czym jest on wyjaśniony. Jak dla mnie ciekawy sposób na przedstawienie dalszego ciągu fabuły.
Nie spodziewałam się czegoś takiego po tej książce. Bardzo mi się spodobała i z chęcią sięgnę po kontynuację. Przyjemnie się czytało, wspaniale było poznać historię "Itcha". Ostatnie strony były już wytchnieniem, nie pozbawionym jednak ciekawych informacji. Z pewnością długo nie zapomnę tej pozycji.
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam Fantastykę, Książkowe Podróże (wspaniała podróż do Kornwalii w Wielkiej Brytanii, a także chwilowo do Londynu)
Pierwszy raz stykam się z książką, która jest o chemii. W zasadzie to nie jest jej dużo. Jest to po prostu hobby czternastolatka, który zanudza swoich kolegów i koleżanki, od czasu do czasu powoduje wybuchy w swoim domu i kolekcjonuje pierwiastki. Z pozoru książka wydawać się może nudna, jednak okazuje się, że jest wręcz odwrotnie. Simon Mayo pisze ciekawie o nieciekawej nauce, nauczyłam się kilku rzeczy, którymi mam zamiar zasypać nauczycielkę chemii.
Tytułowy Itch jest bardzo sympatycznych chłopakiem, mimo swojego dziwnego hobby. Jego siostra Chloe i kuzynka Jack, chociaż nie rozumieją zafascynowania chłopaka, są mu wierne i zawsze chętnie pomogą, darzą go prawdziwą przyjaźnią. To właśnie mi się spodobało. Główny bohater jest doskonale wykreowaną postacią, autor nie zapomniał o żadnej z jego cech, które w późniejszym czasie się ujawniają. Jest przede wszystkim ciekawski, zdeterminowany i potrafi logicznie myśleć. Kiedy przychodzi czas na myślenie, on ma już plan, który wciela w życie. Jest pogrążony w swoich zainteresowaniach do tego stopnia, że potrafi wyrecytować przebieg reakcji, podstawowe informacje o pierwiastku, a nawet go rozpoznać.
W książce nie brakuje również czarnych charakterów. Ponury, niedoświadczony profesor wydaje się najgroźniejszy, ponieważ życie sprawiło, że stał się szaleńcem, który zrobi wszystko, by wrócić na szczyt swojej kariery i stać się bogatym, cenionym naukowcem. Jednak pojawia się również jego dawny pracodawca, który również pragnie zdobyć niezwykły pierwiastek. Niebezpieczeństwo nie kończy się, bo kiedy jeden przeciwnik zostaje wyeliminowany, drugi wkracza do gry. Dzięki temu jest napięcie.
Styl autora jest przyjemny. Opisy nie przytłaczają, akcja przyspiesza stopniowo. Jest ciekawie, nie brakuje zaskakujących zwrotów akcji i rodzących się pytań. Bardzo miło się czyta, bo lektura jest lekka, w przyjemny sposób przytaczane są ważne informacje. Wbrew pozorom - nie trzeba zbyt dużo myśleć. Obecność przyjaciółek Itcha sprawia, że chłopak wszystko spokojnie wyjaśnia zarówno im, jak i czytelnikom. Jego błyskotliwy umysł i tok myślenia sprawia, że pod koniec zastanawiamy się, na czym polega jego plan. Dostajemy możliwość domyślenia się, po czym jest on wyjaśniony. Jak dla mnie ciekawy sposób na przedstawienie dalszego ciągu fabuły.
Nie spodziewałam się czegoś takiego po tej książce. Bardzo mi się spodobała i z chęcią sięgnę po kontynuację. Przyjemnie się czytało, wspaniale było poznać historię "Itcha". Ostatnie strony były już wytchnieniem, nie pozbawionym jednak ciekawych informacji. Z pewnością długo nie zapomnę tej pozycji.
Cena detaliczna: 29,90 zł
Moja ocena: 9/10Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam Fantastykę, Książkowe Podróże (wspaniała podróż do Kornwalii w Wielkiej Brytanii, a także chwilowo do Londynu)
Facebook | Lubimy Czytać | lawendacorine@gmail.com