Tytuł oryg.: Avalon High
Seria/cykl: -
Tłumaczenie: Edyta Jaczewska
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 240
Gatunek: powieść młodzieżowa
Jaki udział przypadł Ellie? Kim jest Will? Dlaczego ma wrażenie, że kiedyś się spotkali?
"Liceum Avalon" zainteresowało mnie, ponieważ widziałam film kilka razy i bardzo mi się podobał. Pomyślałam, że książka będzie podobna. Jakże się myliłam. Meg Cabot to dla mnie synonim "dennych powieści młodzieżowych", dwa znienawidzone wyrażenia, które staram się omijać. Ale trudno, powiedziałam sobie, przeczytam. Książka okazała się taka, jak inne powieści Cabot.
Przez ostatnie dwa lata omijałam gatunek młodzieżowy szerokim łukiem. Chodzi oczywiście o powieści stricte młodzieżowe, bez jakichś specjalnych wydarzeń, same opisy życia i przeżyć nastolatek, które mają podstawowe problemy: rodzice, chłopak, szkoła. Denerwują mnie takie książki, ponieważ w zasadzie nie ma w nich co czytać. Owszem, zdarzają się jakieś super powieści, które wciągają, ale zapewne nie są to te napisane przez Meg Cabot. Czytałam jej "Pamiętnik księżniczki" kilka lat temu. Wtedy jakoś mi się podobał, choć omijałam niektóre fragmenty. Teraz ta pani przypomniała mi, za co jej nie lubię.
Pierwszą, zasadniczą wadą jest główna bohaterka. Narracja należy do niej, co sprawia, że zostajemy zasypani opisami jej wspomnień i problemów. Na początku jest nawet dobrze. Wspomnienia i wdrażanie w wydarzenia są ważne. Ellie twierdzi, że jest inna od pozostałych dziewcząt. Nie maluje się, niespecjalnie ubiera, nie gania za chłopakami. Aż tu nagle poznaje Willa i wszystko to zostaje zaprzeczone. Jak dla mnie jest to złe wykreowanie postaci, bo gdyby naprawdę nie miała zamiaru, nie robiłaby wielu rzeczy. Potem tylko, ilekroć spotyka Willa, myśli "Kocham cię! Pocałuj mnie.", co jest irytujące.
Jeżeli chodzi o samą fabułę, to pomysł był bardzo dobry. Lubię legendy arturiańskie i ciekawie było się czegoś dowiedzieć. Jednak sposób narracji i nawalenie opisów przeżyć bohaterki popsuło mi radość czytania do tego stopnia, że czytałam głównie dialogi i opisy sytuacji. Omijałam wszystko, co wiązało się z uczuciami Ellie.
Podsumowując, książka byłaby lepsza, gdyby napisał ją ktoś, kto pisał już kiedykolwiek fantastykę. Może i zadowala zwykłe nastolatki, ale nie mnie. Na początku myślałam, że Ellie okaże się podobna do mnie, jednak to szybko okazało się złudną nadzieją. Szczerze, to film jest dużo lepszy, mimo wielu różnic.
Cena detaliczna: 19,80 zł
Moja ocena: 4/10
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Book Lovers, Książkowe Podróże (podróż do Annapolis)
Facebook | Lubimy Czytać | lawendacorine@gmail.com