2014/01/21

Ines o sobie: Co lubię w książkach?


Jako, że dawno nie było "Ines o sobie" postanowiłam znowu przybliżyć Wam moją osobę. Dzisiaj "Co lubię w książkach?" czyli o czym lubię czytać i jaka dana książka musi być, aby uzyskać u mnie pozytywną opinię (pow. 6/10).


Okładka książki Legenda. RebeliantJak świat długi i szeroki mamy mnóstwo autorów, gatunków i najróżniejszych historii. Niektóre lubią się powtarzać, inne są unikalne i nie do podrobienia. Każdemu czytelnikowi odpowiadają inne książki, choć oczywiście zdarzają się przypadki "bliźniacze" kiedy kilku czytelników uwielbia jedną książkę. 

Jeżeli chodzi o mnie, to góruje fantastyka. Jednak nie tylko i nie wszystkie książki z tego gatunku są wg mnie warte zapamiętania. Duży plus u mnie książka dostaje za swoją unikatowość, niepodrabialność. Jeżeli historia jest jedyna w swoim rodzaju i z niczym mi się nie kojarzy - świetnie. Ważni są bohaterowie, jeżeli są barwni, doskonale wykreowani i da się ich lubić, tym lepiej dla książki. 

Okładka książki Jestem Numerem CzteryW wielu powieściach spotykamy się z przekoloryzowanymi opisami np. u Trudi Canavan, choć autorka ma świetne pomysły, wspaniałe książki, to jej opisy przytłaczają. Niektórych zraża także objętość jej powieści. Czasem z trudem jest przebrnąć. Zdecydowanie lepiej "połyka" mi się cienkie książki, bo i wygodnie się je trzyma w ręce, i ma się wrażenie, że jeszcze trochę i się skończy. Powieść się nie dłuży. 

Okładka książki GorączkaCoraz częściej uwagę zwracamy na okładkę i grafikę. Są to ważne elementy, bo przykuwają wzrok i przywdziewają książkę w okazalsze szaty. Im okładka ładniejsza, bardziej intrygująca, tym lepiej. Sama również zwracam uwagę na oprawę. Lubię sobie po prostu popatrzeć na okładkę i pozastanawiać się, co prezentuje. 

Co jeszcze jest dla mnie ważne? Lubię czytać książki z odrobiną miłości. Jeżeli uczucie wplata się między akcję, jest cudownie. Jednak jeżeli w książce nikt się nie zakochuje, wcale mnie to nie zraża. Poznałam kilka książek bez tej nutki i bardzo mi się podobały. Niezwykle korzystne dla mnie stały się również sarkazmy bohaterów, cięte riposty, zabawne momenty. Można się wtedy odprężyć, trochę pośmiać. Takie wyładowanie napięcia jest ważne, szczególnie w powieściach młodzieżowych.

Okładka książki Idealna chemiaNo właśnie. Powieści młodzieżowe. Jako nastolatka (blogger może trochę postarzać) dużo częściej sięgam po powieści dla młodzieży. Odnajduję w nich prosty język, miło mi się czyta. Jednak nie czytuję zwykłych "młodzieżówek", którymi gardzę. Nienawidzę, kiedy bohaterka przez pół książki wzdycha do bohatera, opowiada o swoich wadach i mówi, jak to ona nie ma szczęścia w miłości. To mnie irytuje i często takie książki lądują na stosie "porzucone". Choć zdarzają się i powieści wartościowe...

Przykłady powieści, które zawładnęły moim sercem i umysłem? Okładki macie wokół. Jednak to nie wszystko. Pełną listę książek, które bardzo mi się podobały i zostaną w mojej pamięci na długo macie TUTAJ.

A Wy, jakie książki lubicie? Trzymacie się jednego gatunku, czy próbujecie z każdym? Co sprawia, że dana książka zapada Wam w pamięć?