Miała być dzisiaj recenzja. Ale cholerna książka kompletnie wyleciała mi z głowy i naprawdę nie pamiętam, co się wydarzyło, ani co mi się podobało, a co było złe. Prawdę powiedziawszy nie pamiętałam tego już dzień po, co oznacza, że książka raczej do wybitnych nie należy... Za to za oknem pojawił się śnieg! Zima zawitała na dobre i podobno przez kilka najbliższych dni nie odpuści. Jako że "carpe diem" itd., wykorzystałam już pierwszy dzień obecności śniegu w moim ogrodzie i porobiłam kilka zdjęć. Chętnych zapraszam do oglądania. Przyda się ciepła herbatka!
Na koniec dorzuciłam jeszcze zdjęcia mojego mini-drzewka świątecznego, które stoi w moim pokoju :) Zdjęcie dużej choinki możecie zobaczyć na moim Instagramie.