Tytuł oryg.: Halo
Seria/cykl: Halo #1
Tłumaczenie: Beata Góralska-Gluma
Wydawnictwo: Bukowy Las
Liczba stron: 456
Gatunek: paranormal romance
Do małego miasteczka Venus Cove przybywają anioły Gabriel, Ivy i Bethany. Mają do spełnienia misję, muszą walczyć ze złem w najzwyklejszy sposób i pokazywać innym, jak czynić dobro. Bethany jest z nich najmłodsza, najbardziej ciekawa świata i ludzi i najbardziej podatna na uczucia. Od samego początku przyciąga uwagę Xaviera. Szybko okazuje się, że chłopak i dziewczyna są dla siebie stworzeni. Łączy ich wielkie uczucie i mimo nakazów Nieba, Beth wyjawia ukochanemu prawdę o sobie. Ten okazuje się wspaniałym sojusznikiem i stara się chronić Bethany przed złem, nawet jeśli jego siły są zbyt małe. Ale pojawia się zagrożenie większe niż gniew Gabriela. W liceum pojawia się tajemniczy Jake, który wyraźnie wziął sobie za zadanie zniszczyć miłość Bethany i Xaviera.
Czy zakochani mają szansę na miłość? Czego chce Jake i kim jest?
Kiedy sięgałam po tą książkę, moją uwagę przyciągnęła przede wszystkim okładka i ciekawy opis, który zwiastował dobrze znaną, a jednak trochę inną historię o aniołach. Na początku starałam się przebrnąć przez długie opisy, myśląc że akcja się rozwinie. Myliłam się.
Zacznijmy od plusów. Jest nim chociażby wyjątkowość historii. Z pozoru może się wydawać taka sama jak każda inna seria o aniołach, jednak jest pewna różnica. Otóż tutaj aniołem jest dziewczyna i wcale nie upadłym. Wszystko kręci się wokół Nieba, narratorka, Beth, wciąż uzmysławia nam różnice między Niebem a Ziemią. Inne jest również uczucie, nie gorące i namiętne, a delikatne, opierające się na miłości i zaufaniu.
Mniej więcej tutaj plusy się kończą. Opisy są jak dla mnie zbyt długie i nużące. Rozumiem gdyby były tam ważne informacje, ciekawostki, anegdotki, ale Bethany nas nudzi. Wciąż opowiada o swoich uczuciach, o Niebie - a jest to obraz, który już znamy, jeżeli nie z książek, to chociażby z głowy, bo każdy chyba bierze do świadomości istnienie Nieba jako wielkiej białej przestrzeni, w której znajdują się ludzie i anioły. Sama hierarchia aniołów również jest nam znana. Autorka nie wykazała się tutaj wyobraźnią, po prostu zapożyczyła wszystko z religii.
Jeżeli mówimy już o religii, to wszędzie przeplatał się Bóg. W pewnym momencie, kiedy byłam już zmęczona całym dniem nauki pomyślałam, że książka to bardziej nauka religijna, a nie lekka lektura dla nastolatków. Zdecydowanie za dużo tekstów typowo religijnych jak na książkę dla młodzieży. Poza tym, miałam wrażenie, że zapomniano o Chrystusie. Jego Imię pojawiało się w fragmentach modlitw, ale nie było o Nim wzmianki w opisach, brakowało informacji gdzie jest Jego miejsce w Niebie. Jeżeli już piszemy o Bogu, to piszmy i o Jego Synu, a nie pomijajmy ważną postać dla wielu religii.
Cała historia, mimo swoich wyjątkowych cech jest strasznie oklepana. Trudno nie domyślić się, że pojawi się jakiś czarny charakter (czyt. demon), który będzie chciał zniszczyć Bethany. Samo zachowanie dziewczyny doprowadza do szału. Jest ona najgorzej wykreowaną postacią w całej książce. Nawet po przymknięciu oka ze względu na fakt, że jest ona bardzo wrażliwym aniołem zostaje nam świadomość, że jest ona zbyt czuła, za bardzo na wszystko reaguje i jest słaba. Przyzwyczajamy się powoli do książek o silnych dziewczynach, które same potrafią walczyć ze złem. Adornetto powraca do czasów, kiedy czytało się o cichych kruszynkach, czekających na swojego księcia.
Minusów, jak widać jest dużo. Styl autorki nie byłby taki zły, gdyby postarała się trochę bardziej, wytężyła wyobraźnię i zaplanowała sobie wszystko, a także nie skupiała się tak na uczuciach bohaterów, zamiast tego mogłaby wziąć się za ich charakter. "Blask" akcji ma tyle, co zdechły kanarek. Jeżeli macie dość takich młodzieżówek, radzę Wam nie sięgać. Ja sama trochę żałuję zmarnowanego czasu, aczkolwiek obiecano mi trochę więcej akcji w drugiej części, więc chyba spróbuję, jednak nie prędko.
Cena detaliczna: 37,90 zł
Moja ocena: 4/10
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Książkowe podróże, Paranormal romance, Book Lovers, Czytam Fantastykę, Klucznik, Grunt to okładka,
Facebook | Lubimy czytać | lawendacorine@gmail.com
