2014/04/11

111. Krucjata - Philippa Gregory

Krucjata. Zakon Ciemności

Tytuł oryg.: Stormbringers
Seria/cykl: Zakon Ciemności #2
Tłumaczenie: Maciejka Mazan
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 304
Gatunek: powieść historyczna, dla młodzieży



Luca, Freize, brat Piotr, Izolda oraz Iszrak wyruszają na kolejną misję zleconą im przez Ojca Świętego. Docierają do miasteczka nad morzem, skąd mają się udać statkiem do Zagrzebia. W tym samym czasie przez miasteczko przechodzi dziecięca krucjata, która zmierza do Jerozolimy. Na ich czele podąża Johann, który mówi o sobie "Sługa Boży" i twierdzi, że może się przed nimi rozstąpi. Młody inkwizytor i jego towarzysze są zaskoczeni i chcą sprawdzić, czy chłopak mówi prawdę. Wkrótce Piccolo nachodzi ogromna fala, która zabiera ze sobą ludzi i zwierzęta i zostawia strach i ogromne straty. Ginie również Freize. Towarzysze muszą rozwiązać zagadkę wielkiej fali i znaleźć odpowiedź na to, czy świat naprawdę się kończy.

Choć pierwsza część nie była powalająca, zdecydowałam się sięgnąć po kontynuację. Historia jest na tyle ciekawa, że ma się ochotę czytać dalej. Tak więc w moje ręce trafiła "Krucjata". Przyznać muszę, że jest lepsza od pierwszej części. 

Pierwsze, co mnie trochę zdziwiło, to dziecięca krucjata w 1453 roku. Z tego, co wiem, wtedy nie odbyła się żadna krucjata dziecięca! Szybko się domyśliłam, że jest to fikcja literacka, na potrzeby książki i wybaczyłam to Philippie Gregory. Ogólnie rzecz biorąc, wydarzenia historyczne są zgodne z prawdą, co jest dużym plusem. Można jednocześnie czytać i uczyć się historii. Jednak nie jest to typowo historyczna książka. Autorka wplata w wątki elementy historii, tworząc powieść wiarygodną i jednocześnie bardzo ciekawą.

Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, choć zdarzyły się "zgrzyty". Moim ulubieńcem pozostaje Freize, który jest wspaniały! Zabawny, kreatywny, bystry. Jego przyjaciele oczywiście również są świetni, brat Piotr taki wzorowy, Luca nieco zagubiony, Izolda to zakochana dama, a Iszrak jest wojownicza. Wszyscy świetnie się dopełniają i sprawiają, że powieść nie jest nudna.

Pomysł na fabułę był bardzo dobry. Zakon Ciemności to coś, co mogło istnieć, a o inkwizycji chyba mówić nie muszę. Wszyscy (znający historię) wiedzą, że w tamtych czasach popularni byli inkwizytorzy, ludzie bali się końca świata i byli bardzo świątobliwi. Autorka bardzo ciekawie przedstawiła wojnę z muzułmanami, na którą bohaterowie patrzą z oddali, ale są jej świadomi. Brak tolerancji religijnej, poszukiwanie odpowiedzi, to wszystko tylko ubarwia tą historię. Pomiędzy misję Luki i wydarzenia z tym związane wplecione zostały uczucia młodego chłopaka, jego przyjaciela i towarzyszących im dziewcząt. Luca czuje smutek po stracie przyjaciela, nadzieję na odzyskanie ojca, miłość do Izoldy i pożądanie. To sprawia, że wątki religijne, które wciąż się pojawiają, odchodzą gdzieś w cień, a całość nie jest ponura.

Akcji jest dosyć dużo, ale nie można powiedzieć, że cały czas dzieją się kluczowe wydarzenia. Wszystko jest odpowiednio odmierzone, raz się coś wydarzy, potem jest spokój i znów coś się dzieje. Gdzieś w środku budzi się napięcie, które trochę opada, by znów powrócić na końcu. Autorka zostawia nas w niepewności, co wzbudza apetyt na kolejną część.
Cena detaliczna: 29,99 zł
Moja ocena: 9/10
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Książkowe podróże (średniowieczne Włochy), Klucznik, Book Lovers, Kończę serie wydawnicze