Historia dojścia do władzy królowej Szkocji. Mając zaledwie 15 lat, Mary Stuart (Adelaide Kane) przybywa do Francji, aby poślubić przystojnego syna króla, księcia Franciszka (Toby Regbo). Ich ślub ma na celu zjednoczyć Szkocję, jednakże sprawy się komplikują, gdy przyrodni brat Franciszka, Bash (Torrance Coombs), zakochuje się w Mary. Serial opowiada perypetie Marii i jej dwórek na francuskim dworze, intrygi królowej i zabobonne strachy tamtejszych mieszkańców.
O serialu pierwszy raz przeczytałam u Gosiarelli. Po obejrzeniu amerykańskiego zwiastuna stwierdziłam, że muszę zobaczyć ten serial. Niestety, nie umiałam go znaleźć na żadnym ze znanych mi portali do oglądania filmów online. Pod koniec wakacji, ku mojej radości, pojawił się na portalu zalukaj.tv. Zaczęłam oglądać i... przepadałam.
Uwielbiam główne postaci, Marię, Franciszka i Basha. Szczególnie tych ostatnich. Aktorzy naprawdę dobrze wcielają się w role. Twórcy odwalili kawał dobrej roboty przy strojach i scenerii. Niestety, niektóre stroje są zbyt nowoczesne, jak na serial historyczny. Właśnie, "serial historyczny". Dużo osób uważa, że amerykanie nie potrafią robić seriali historycznych. Nie widziałam zbyt wielu, jednak mogę stwierdzić, że w tym gatunku "Reign" to porażka. Co prawda pokazuje jakąś tam prawdę historyczną i to jest bardzo dobre zagranie ze strony autorów, jednak wiele można mu zarzucić. Dlatego ja nie patrzę na niego, jak na serial historyczny, a po prostu jako rozrywkę.
Realia historyczne życia na dworze są dosyć dobrze pokazane. Podobają mi się te wszystkie intrygi, zawieranie sojuszów i wyrzekanie się miłości dla dobra kraju. Twórcy mieli bardzo dobry pomysł na fabułę serialu. Dodatkowo mamy do czynienia z magią, zabobonami i pogańskimi praktykami, które w tych czasach były również częścią życia zwykłych ludzi. Zwykłe problemy łączą się z miłością, możemy zobaczyć, jak ciężko jest być zarówno następcą tronu, jak i kochankiem. Maria przechodzi bardzo wiele na swojej drodze do szczęścia, a to jeszcze nie koniec.
Co tu dużo pisać, kocham ten serial, kocham postacie, aktorów troszkę mniej, ale jednak. Najbardziej chyba podobają mi się kostiumy, piękne suknie, klejnoty. No i muzyka. Po niej również można rozpoznać, że nie jest to do końca serial historyczny. W tle pojawia się wiele znanych utworów, m.in. wykorzystana w czołówce piosenka "Scotland" grupy The Lumineers. Ścieżka dźwiękowa jest wspaniała i możecie być pewni, że wkrótce większość utworów znajdzie się na mojej playliście.
Jeżeli szukacie serialu, który będzie dobrą rozrywką i będzie w stanie Was czegoś nauczyć w coraz dłuższe, jesienne wieczory, to wybierzcie "Reign". Niech moja opinia będzie polecająca i zachęcająca. Ja z niecierpliwością czekam na premierę drugiego sezonu.
Tytuł oryg.: Reign (pol. panowanie, rządy)
Twórcy: Laurie McCarthy, Stephanie Sengupta
Produkcja: USA
Rok produkcji: 2014
Gatunek: dramat, fantasy
Czas: 40 min/odcinek (2 sezony x 13 odcinków)
Wersja językowa: napisy PL
Wszystkie grafiki pochodzą z wyszukiwarki Google, oprócz plakatu, który pochodzi ze strony Filmweb. Opis pochodzi z filmweb.pl
Powyższy tekst nie jest recenzją, jest jedynie opinią polecającą i własnymi przemyśleniami na temat filmu.