Scenariusz: Craig Titley
Reżyseria: Chris Columbus
Premiera: 19 lutego 2010 (Polska) 10 lutego 2010 (świat)
Produkcja: Kanada, USA
Gatunek: Fantasy, Przygodowy
Czas: 118 min
Wersja językowa: Dubbing PL
Percy jest słabym uczniem, dyslektykiem, a na dodatek ma ADHD. Kiedy więc podczas jednej ze szkolnych wycieczek atakuje go Erynia myśli, że zwariował. Na dodatek jego matka i najlepszy przyjaciel każą mu uciekać do Obozu Półkrwi, gdzie zostaje uświadomiony, kim naprawdę jest. Dowiaduje się, że jego umysł został "zaprogramowany" na grekę, nic dziwnego, że ma problemy z angielskim. ADHD? Zmysł wojenny! Podatność na ataki potworów? Na dwadzieścia kilometrów śmierdzi półboską krwią. Nic więc dziwnego, że Percy ma tyle kłopotów.
"Złodziej Pioruna" to ekranizacja pierwszej części cyklu "Percy Jackson i bogowie olimpijscy" Ricka Riordana. Z okazji premiery, 17 sierpnia zapoznałam Was z drugą częścią. Czas zaprezentować wrażenia z filmu, który doprowadza mnie do śmiechu za każdym razem, kiedy go oglądam.
Nie będę snuła o niezgodności z książką. Tak to już jest, że większość ekranizacji jest inna od ich podstawy czyli książki. Niektórych rzeczy po prostu nie da się pokazać za pomocą mowy niewerbalnej, wtedy trzeba coś zmienić, coś dodać. Grunt, że jest główny wątek czyli uratowanie Olimpu przez Lukiem, tudzież Kronosem.
W roli głównej występuje przefantastyczny Logan Lerman, którego wręcz kocham. Czarne, zmierzwione włosy opadają na jego piękne niebieskie oczy, przez co wygląda tak uroczo, że czasem uśmiecham się do ekranu jak głupia. Tak już na mnie działa. Rolę Annabeth otrzymała Alexandra Daddario, brunetka o szarych oczach. W pierwszej części nie jest ona jeszcze przefarbowana na blond, ale jej naturalny kolor bardziej jej pasuje. Wiedzieliście, że zagrała w teledysku do "Radioactive" Imagine Dragons?
Na szczególną uwagę zasługuje również zabawny Grover, który wnosi do całej historii mnóstwo humoru. Gra go Brandon T. Jackson, który wcześniej zagrał również w drugiej części filmu "Agent XXL", oglądaliście? Pozostałe role, mniej ważne, ale jednak, zobaczycie tutaj.
Efekty specjalne są fantastyczne. Nie potrafię powiedzieć, co najbardziej mi się podobało. Pewnie perły, które były piękne. Chciałabym takie. Film charakteryzuje się tym, że są momenty trzymające w napięciu, są też takie, przy których wybuchamy śmiechem. Ja osobiście widziałam go cztery razy i powiem Wam, że po drugim razie śmiałam się prawie cały czas. Tak to jest jak wiesz, co się wydarzy.
Nie byłabym sobą gdybym nie pochwaliła muzyki, skomponowanej przez Christophe Beck'a. Doskonale pasuje do wydarzeń, miło się słucha i czasem mam ochotę przyciszyć rozmowy bohaterów i posłuchać tylko ścieżki dźwiękowej.
Jeżeli chodzi o mnie, to film zalicza się do moich ulubionych. Nie mogę oczywiście powstrzymać się od krytykowania błędów w scenariuszu, jednak kiedy nie myśli się, że film powstał na postawie naszej ulubionej książki, to łatwiej jest się z niego cieszyć. Jak się dowiedziałam z poniższego zwiastuna, film wyreżyserował reżyser "Harry Potter i Komnata Tajemnic".
Ocena: 6/6
Zwiastun:
W roli głównej występuje przefantastyczny Logan Lerman, którego wręcz kocham. Czarne, zmierzwione włosy opadają na jego piękne niebieskie oczy, przez co wygląda tak uroczo, że czasem uśmiecham się do ekranu jak głupia. Tak już na mnie działa. Rolę Annabeth otrzymała Alexandra Daddario, brunetka o szarych oczach. W pierwszej części nie jest ona jeszcze przefarbowana na blond, ale jej naturalny kolor bardziej jej pasuje. Wiedzieliście, że zagrała w teledysku do "Radioactive" Imagine Dragons?
Na szczególną uwagę zasługuje również zabawny Grover, który wnosi do całej historii mnóstwo humoru. Gra go Brandon T. Jackson, który wcześniej zagrał również w drugiej części filmu "Agent XXL", oglądaliście? Pozostałe role, mniej ważne, ale jednak, zobaczycie tutaj.
Efekty specjalne są fantastyczne. Nie potrafię powiedzieć, co najbardziej mi się podobało. Pewnie perły, które były piękne. Chciałabym takie. Film charakteryzuje się tym, że są momenty trzymające w napięciu, są też takie, przy których wybuchamy śmiechem. Ja osobiście widziałam go cztery razy i powiem Wam, że po drugim razie śmiałam się prawie cały czas. Tak to jest jak wiesz, co się wydarzy.
Nie byłabym sobą gdybym nie pochwaliła muzyki, skomponowanej przez Christophe Beck'a. Doskonale pasuje do wydarzeń, miło się słucha i czasem mam ochotę przyciszyć rozmowy bohaterów i posłuchać tylko ścieżki dźwiękowej.
Jeżeli chodzi o mnie, to film zalicza się do moich ulubionych. Nie mogę oczywiście powstrzymać się od krytykowania błędów w scenariuszu, jednak kiedy nie myśli się, że film powstał na postawie naszej ulubionej książki, to łatwiej jest się z niego cieszyć. Jak się dowiedziałam z poniższego zwiastuna, film wyreżyserował reżyser "Harry Potter i Komnata Tajemnic".
Ocena: 6/6
Zwiastun: