2013/11/13

071. Wrota Czasu - Pierdomenico Baccalario

Wrota Czasu - Pierdomenico Baccalario

Tytuł oryg.: La Porta del Tempo
Seria/cykl: Ulysses Moore tom 1
Tłumaczenie: Bożena Fabiani
Wydawnictwo: Olesiejuk
Liczba stron: 224
Gatunek: przygodowa




Jason i Julia przeprowadzają się wraz z rodzicami do Kilmore Cove, do starej Willi Argo. W szkole poznają Ricka, którego zapraszają do siebie na wspólne zwiedzanie ogromnego domu. Trafiają na trop pozostawiony przez starego Ulyssesa - byłego właściciela. Wskazówki i poszlaki prowadzą ich do tajemniczych drzwi, które można otworzyć czterema kluczami, używając specjalnego sposobu. Rickowi udaje się ten sposób odgadnąć i trójka przyjaciół schodzi do podziemi, aby znaleźć to, co Ulysses ukrył w ciemnościach. Nie wiedzą, że wszystko, co im się przytrafia, zostało umiejętnie zaplanowane przez pewnego człowieka, który nadal mieszka w starym domu.

Co kryją drzwi o czterech zamkach? Czy Ulysses Moore naprawdę zmarł? Dokąd przeniosą ich Wrota Czasu?
"Wrota Czasu" to pierwsza część czternasto-tomowej serii. Czytałam ją dawno temu i postanowiłam sobie przypomnieć, a także dokończyć serię książek przygodowych. Doskonale pamiętam, że były bardzo ciekawe i warte czytania.

Poznajemy bliźnięta dwujajowe, które mają odmienne poglądy i są w stanie cały czas się kłócić. Wierzcie mi, niełatwo jest być bliźniakiem. Jason to chłopak, który wszędzie widzi duchy i chce je ujawniać. Julia twardo stąpa po ziemi, jednak i ona daje się namówić na przygodę, która czeka za drzwiami. Choć bohaterowie mają jedenaście lat, wydaje się, że są starsi. W książce ich wiek jest tylko raz podany, ale nie można się oprzeć wrażeniu, że mają piętnaście lat. Autor mógł dodać im kilka wiosen, książka byłaby przez to bardziej wiarygodna.

Nie jestem w stanie powiedzieć, ile z tego, co pisze w książce jest prawdą. Prawdopodobnie nic. Włoskie wydawnictwo podaje, że są to przetłumaczone zapiski samego Ulyssesa Moor'a, jednak ciężko w to wierzyć. Może dzieci to przekona, jednak nie przemawia do starszego czytelnika.

Jak przystało na lekturę dla młodszych czytelników, jest naiwna, prosta, bez zawiłej akcji i fabuły. Wszystko jest jasne, nie trzeba się zbytnio wysilać przy czytaniu. To sprawia, że lektura jest lekka i miło się ją czyta. Mimo, że mam te swoje kilkanaście wiosen, z chęcią sięgnęłam po tą książkę i będę sięgać też po kolejne części, bo jestem ciekawa przygód trójki bohaterów.

Zamysłem bohatera było skierowanie powieści do dzieci i młodszej młodzieży, ja myślę jednak, że może ona spodobać się każdemu nawet dorosłemu. Seria pozwala powrócić nam do dziecięcych lat, kiedy wyobraźnia miała wielką siłę tworzenia. Dlatego też warto po nią sięgnąć i jeszcze raz przypomnieć sobie, jak to było być detektywem, piratem czy księżniczką. 

Bez względu na wiek, polecam Wam "Wrota Czasu", bo można się odprężyć i jest doskonałym przerywnikiem między poważniejszymi lekturami. Mnie się bardzo spodobała i odpowiada mi czytanie serii w czasie roku szkolnego, kiedy muszę się dużo uczyć i mam mało czasu dla siebie.

Moja ocena: 10/10
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam Fantastykę | Czytamy Polecane Książki - poleciła mi ją dawna nauczycielka matematyki, od której mam pożyczone wszystkie tomy