Święta, święta i już po.... Objedzeni? Obładowani prezentami? Zmęczeni śpiewaniem kolęd? A na domiar złego, w radiu wciąż słychać jeśli nie "Last Christmas" to "Let it Snow". I jak tu nie zwariować? Tym bardziej, że za kilka dni Sylwester i znowu polecą tegoroczne hity, których pewnie też już macie dość. Dlatego dzisiaj zapraszam na coś zupełnie z innej beczki.
Uwielbiam muzykę filmową, klasyczną, ogólnie instrumentalną. Jest idealna do czytania, nauki, sprzątania, czy jakiejkolwiek pracy, na której musimy się skupić. Nie zawiera słów, które zapamiętujemy i na których się skupiamy. Jest świetnym sposobem na relaks. I jest wręcz idealna na ten właśnie czas, kiedy w radiu nie ma czego słuchać bo albo świąteczne piosenki, albo hity, które zdążyły nam się już znudzić. Poniżej kilka propozycji spośród moich ulubionych.
Myślę, że jeżeli się Wam spodoba, bez problemu znajdziecie więcej tego typu muzyki. Mam nadzieję, że to da Wam odetchnąć przed Sylwestrem, a także po nowym roku i przygotuje Was na nowe hity 2016!