Seria/cykl: Nieśmiertelni tom 5
Tłumaczenie: Maria Jaszczurowska
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 288
Haven wciąż obwinia Ever o śmierć swego chłopaka, choć był to jedynie nieszczęśliwy wypadek. Ever musi się także zmierzyć ze straszną tajemnicą Damena - tajemnicą, która kryje się w jednym z jej dotychczasowych istnień. Dziewczyna stawi czoła swemu najgorszemu wrogowi, jednak najpierw będzie zmuszona odpowiedzieć sobie na ważne pytania. Czy jej własne przetrwanie skaże Haven na wieczność w mrokach Shadowlandu? Czy klucz do przyszłości skrywa się w zagadce związanej z Damenem?
Cykl "Nieśmiertelni" nie wydaje mi się już tak wciągający jak przedtem. Kolejne wydarzenia są nużące. Lektura skłania nas do przemyśleń i zastanawiania się nad sensem naszego istnienia.
Jude, którego bardzo lubię, kryje się w cieniu Damena od trzeciej części. Czym sobie na to zasłużył? Jest niedowartościowywany przez Ever, która zwyczajnie bawi się jego uczuciami. Chłopak uświadamia nam, jak wspaniałe jest życie śmiertelne. Mówi o dojrzewaniu, starzeniu się. Jego stronę trzyma Miles, który wie już o nieśmiertelnych. Obaj nie chcą stać się nimi, ponieważ mają świadomość, że wszystko przemija.
Męczący staje się również konflikt między Haven i Ever. Przecież były przyjaciółkami! Haven zarzuca Ever egoizm i skrycie, nie chce słuchać wyjaśnień. Taka postawa bohatera jest denerwująca. Czasami mam ochotę sama walnąć Haven w splot słoneczny, żeby to wszystko zakończyć.
Kolejnym punktem, którego się uczepię jest Honor. Po co autorka dodawała wątek z nią? Dlaczego pokomplikowała? Może nie lubię za bardzo Ever, ale na jej głowę zrzucono za dużo problemów. Tajemnicza przeszłość, konflikt z przyjaciółką, poszukiwanie antidotum - tego jest zbyt wiele. Już wiemy do czego może to doprowadzić, ale nic się nie zmienia. Damena nic nie rusza, nie próbuje pomóc swojej dziewczynie, ani jej niczego wyjaśnić. Mało tego, zakochani zaczynają się od siebie oddalać. To już nie jest to samo uczucie, które było głównym wątkiem w poprzednich częściach.
Mimo, że zarzucam tak wiele powieściom z cyklu, jest w nich coś, co każde mi brnąć dalej i czytać. Przyznam, że lubię intrygi i tajemnice i z niecierpliwością czekam na ich rozwiązanie.
Ta część, choć nie może się równać z pierwszą, jest jedną z najlepszych w cyklu. Alyson Noel pisze w sposób, który przyciąga nas do jej książek. Lekka lektura nadaje się na letnie dni, a także na "przerwę" między innymi powieściami.
Teraz trzeba mi tylko czekać, aż będę mogła wypożyczyć z biblioteki ostatnią część cyklu o zakończyć przygodę z "Nieśmiertelnymi".
Lekturę tej powieści polecam przede wszystkim czytelnikom poprzednich części. Stajemy się mądrzejsi o kilka nowych informacji dotyczących przeszłości. Jednak czy cykl spodoba się nowym czytelnikom - zdecydujcie sami.