Tytuł oryg.: Bezdomna
Seria: Z czarnym kotem
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 256
ZAWSZE WARTO WYSŁUCHAĆ HISTORII DRUGIEGO CZŁOWIEKA DO KOŃCA. W TEN SPOSÓB MOŻNA URATOWAĆ KOMUŚ ŻYCIE.
Kinga Król nagle stała się Bezdomną. Straciła męża, dziecko, dom, rodzinę. Potępia się za to, co zrobiła. Nienawidzi się do tego stopnia, że chce się zabić. Jednak w Wigilię od śmierci ratuje ją Aśka - kochanka jej męża. Kobieta zaprasza Bezdomną na kolację. Kinga i Asia rozmawiają, naprawdę szczerze, opowiadając swoje historie.
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Katarzyny Michalak i jestem pod wrażeniem. Nie byłam przekonana, co do tej książki, jednak gdy zobaczyłam ją na półce w bibliotece - natychmiast ją złapałam i wypożyczyłam. Początkowo dla mamy, która lubi panią Kasię, a w duchu również dla siebie. Zrobiłam to głównie dlatego, że bardzo spodobała mi się okładka, a opis mnie zaintrygował. Pomyślałam "Co takiego zrobiła Kinga, że sama się potępia?".
Książka mną zawładnęła. Tytułowa "Bezdomna" opowiada kobiecie, która ukradła jej męża swoją historię: szarą, bez happy endu. Przyznam, że poruszyła mnie jej opowieść. Jest taka prawdziwa, a jednak niewiarygodna. W zamian, Joanna zwierza się Kindze z własnych sekretów. Wie, że źle zrobiła, a Kinga ma prawo ją nienawidzić. Ta jednak wybacza kobiecie, bo, jak mówi, to nie jej wina, że jej mąż był draniem.
Na początku kobiety nie chcą ujawniać prawdy, ale z biegiem czasu dowiadujemy się coraz więcej. Historie obu kobiet są szokujące.
Podczas czytania nasuwa się pytanie "A jeśli podobna historia toczy się tuż obok?". Czasem warto zatrzymać się i wysłuchać drugiego człowieka. Może nauczymy się czegoś od ludzi doświadczonych przez los?
Nie mogę pozbyć się podziwu dla autorki. Skąd ten pomysł? Pani Kasiu, "Bezdomna" jest niesamowita, porywająca, emocjonująca. Gratuluję talentu.
Moja ocena: 9/10
Wyzwanie: Wakacje z książką
Opublikowano: Lubimy czytać | Na kanapie