2013/07/05

039. Klątwa Tygrysa - Colleen Houck

Klątwa Tygrysa - Colleen Houck


Tytuł oryg.: Tiger's Curse
Seria/cykl: Klątwa Tygrysa tom 1
Tłumaczenie: Martyna Tomczak
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 360



Magnetyczne oczy tygrysa.
Pradawna klątwa, którą zdjąć może tylko ona.
Namiętność silniejsza niż strach.
Razem muszą stawić czoła mrocznym siłom.
Czy poświęcą wszystko w imię miłości?


Nagle zakochałam się nie tylko w białych tygrysach (koty kocham od dawna), ale i w Indiach. "Klątwa Tygrysa" wciąga od samego początku. Chociaż mój humanistyczny móżdżek już po jakimś czasie domyślił się tajemnicy związanej z Dhirenem - pięknym białym tygrysem - połykałam kolejne strony, czekając na ciąg dalszy.

Nie wiem dlaczego, ale lubię książki związane z mitologią. Nie tylko grecką, którą każdy z nas zna. Tutaj mamy do czynienia z mitami o bogach, o których nie mieliśmy pojęcia, że są. Przynajmniej ja nie wiedziałam. Nasz świat zamyka się na religiach, które otaczają nas w większości: chrześcijaństwo, muzułmanizm, islam. W szkołach nie uczą zbyt wiele o religiach Wschodu, nie przerabia się (a przynajmniej ja nie przerabiałam dotąd) mitów indyjskich czy chińskich. A przecież chyba każdy zna Mulan, choćby z wersji Disney'a.

Collen Houck doskonale połączyła szybką akcję, przygodę, tajemnice i miłość. Takiej książki dawno nie czytałam. Nawet jeśli później coś się popsuło między zakochanymi, to chłonęłam powieść jak gąbka. Szczerze powiedziawszy, nawet lubię, gdy para kłóci się i rzuca w siebie sarkastycznymi tekstami. To w jakiś sposób urozmaica opowieść.

Naprawdę polecam tą książkę. Wciągająca, tajemnicza i romantyczna. Piękna!

Ulubiony cytat: "- To, że czasem potrzebujemy pomocy, nie znaczy, że jesteśmy słabi"
Moja ocena: 10/10
Wyzwanie:
Wakacje z książką