Tytuł oryg.: The Clockwork Angel
Seria/cykl: Diabelskie Maszyny #1
Tłumaczenie: Anna Reszka
Wydawnictwo: Mag
Liczba stron: 472
Gatunek: paranormal romance
Od kiedy skończyłam "Dary Anioła" i dowiedziałam się o prequelu wspaniałej serii Cassandry Clare, nosiłam się z zamiarem sięgnięcia po "Diabelskie Maszyny", jednak zawsze coś mi przeszkadzało. Teraz mogę z dumą powiedzieć "Pierwszy tom już za mną". Okazał się mniej więcej taki, jak się spodziewałam.
Clare w swoich powieściach zdecydowała się stworzyć wybuchową mieszankę łącząc ze sobą wampiry, wilkołaki, czarowników, fearie (vel. wróżki, choć to niepoprawna nazwa) zrzeszając je z pogromcami demonów Nocnymi Łowcami, z którymi nie zawsze łączyły je dobre stosunki. Trzeba jej przyznać, że stworzyła bardzo ciekawy, inny świat. W wielu powieściach świat zwykłych śmiertelników łączy się z magicznym odzwierciedleniem, jednak w powieściach Clare jest coś niezwykłego i nie można ich nazwać podobnymi do innych.
Spodziewałam się jednak trochę innego czasu akcji. W "Mechanicznym aniele" akcja toczy się w 1878 roku, a pojawiają się tam osoby, które są rodzicami bohaterów "Darów Anioła" i mają szesnaście lat. Nie zgadza mi się wiek, bo dobrze wiemy, że Will Herondale, ojciec Jonathana Christophera W.M.L. Herondale (nie bez przyczyny tyle inicjałów) "przyjaźnił się" z Valentinem, który zmarł w wieku ok. 40 lat. Jak więc Will może mieć szesnaście lat w XIX wieku? Trochę tutaj Cassandra Clare odniosła porażkę, chyba że coś źle zrozumiałam...
Bohaterowie są bardzo podobni do tych z "Darów Anioła": jest Will, który do złudzenia przypomina Jace'a, Tessa wydająca się być odpowiednikiem Clary, Charlotte, która w zadziwiający sposób przypomina, a jednocześnie różni się od pani Lightwood. Nie wiem, czy autorka chciała w ten sposób nawiązać do swojej wcześniejszej serii, czy jest to wynikiem braku rozwagi. Trochę mi to odpowiada, trochę przeszkadza, bo ileż można czytać o podobnych bohaterach?
Historia jest bardzo ciekawa, pomysł na fabułę świetny. Nie znalazłam co prawda na razie wielu informacji związanych z czasem późniejszym, jednak mam nadzieję, że to się rozwinie. Clare jak zwykle szczyci się ciekawymi opisami, szybką akcją i niezrównanymi zwrotami akcji. Nie mogłam wyjść z podziwu dla tego kluczenia między wątkami i oszukiwania nie tylko czytelników, ale i bohaterów. Co prawda niektóre wątki dało się przewidzieć, jednak dopiero, kiedy autorka zaserwowała nam "bazę" do przypuszczeń. Większość działa się szybko i nie było czasu na zastanawianie się.
"Mechaniczny anioł" to początek obiecującej trylogii. Clare znów pokazała, co potrafi i jestem pewna, że w kolejnych częściach całość tylko się rozwinie. Nie mam pojęcia, czego się spodziewać po kolejnych tomach, jednak jedno jest pewne: sięgnę po nie w najbliższym czasie.
Cena detaliczna: 39,00 zł
Moja ocena: 9/10
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam Fantastykę, Paranormal romance, Book Lovers, Książkowe podróże (dawny Londyn otulony magią i tajemnicą), Klucznik
Facebook | Lubimy czytać | lawendacorine@gmail.com