2014/10/05

156. Itch. Reakcja łańcuchowa - Simon Mayo


Itch, po przygodzie z radioaktywnymi skałami pierwiastka 126, przeszedł przeszczep szpiku. Po dwóch miesiącach wraca do szkoły, jednak wszystko jest inne. Przede wszystkim rodzinie Loft'ów towarzyszą ochroniarze, którzy mają za zadanie chronić tajemnicę pierwiastka 126, a co za tym idzie - Itcha. Koledzy i koleżanki ze szkoły omijają Itcha szerokim łukiem i chłopakowi jest jeszcze trudniej znaleźć przyjaciół niż wcześniej. Jednak los nie daje mu męczyć się w szkole dłużej, ponieważ niedługo potem Itcha i jego rodzinę spotykają różne ciekawe incydenty. Od strzelaniny na polu golfowym zaczynając, na porwaniu przez szaloną kobietę i groźnymi obrażeniami kończąc. A to jeszcze nie koniec! Itch znowu będzie musiał uratować świat. Tym razem zrobi to porządnie.


Pierwsza część przygód Itcha bardzo mi się spodobała. Sprawiła, że polubiłam chemię i zainteresowałam się trochę bardziej lekcjami w szkole. Simon Mayo potrafi opowiadać ciekawe historie. Z wielką chęcią sięgałam po drugi tom książki, który z wielkim powodzeniem dorównuje, jeżeli nie przerasta, pierwszemu. 

W "Reakcji łańcuchowej" mamy do czynienia z życiem Itcha po ukryciu pierwiastka. Jest to bardzo niebezpieczne życie, ciągle coś mu zagraża, bo każdy chce zdobyć pierwiastek 126. A tylko Itch wie, gdzie się on znajduje. No, nie tylko, jak dowiadujemy się później. Na swój własny sposób Mayo przybliża nam nieco życie osób, szczególnie dzieci, które ze zwyczajnych obywateli stały się ogromnie ważne dla państwa, a nawet świata. Są to chociażby dzieci prezydentów, którym cały czas grozi porwanie dla okupu lub szantażu. Ich życie się zmienia, żyją w ciągłym strachu przed zamachami, ograniczani przez wciąż obecnych ochroniarzy. Każda ich zachcianka musi zostać najpierw sprawdzona, zanim będą mogli chociażby pójść na zakupy. Było mi trochę żal tych dzieciaków, szczególnie że jestem prawie w ich wieku. Nie wyobrażam sobie uczucia, że ciągle ktoś mnie obserwuje, patrzy mi na ręce, zagląda do jedzenia i strzeże przed zwykłymi kolegami ze szkoły.

Kolejną rzeczą, której może nauczyć nas książka, jest to, że nie każda znajomość jest dobra, niektóre osoby chcą się z nami zaprzyjaźnić tylko w określonym celu. Jest to ważne szczególnie dla młodzieży i dzieci, ponieważ to one najczęściej zawierają "złe" przyjaźnie i są wciągane w nałogi, mają długi i robią złe rzeczy, których normalnie by nie robiły. Itch zwykle obdarzał zaufaniem niewłaściwe osoby, które chciały wykorzystać to, co wie lub co ma dla swoich celów. Minusem jest właśnie to, że Itch jest taki naiwny i ufa komuś, nawet nie myśląc, że ten ktoś może go chcieć wykorzystać. To mi się nie podobało, bo piętnastoletni chłopak chyba potrafi odróżnić dobrą przyjaźń od złej. Jednak kto by się spodziewał, że groźna przestępczyni ukryje się w szkole?

Uwielbiam czytać o miejscach, które odwiedziłam. W tej książce ponownie odwiedziłam Londyn. Wspaniale się czuje, kiedy czytam i mogę wyobrazić sobie Pałac Westminsterski, London Eye, czy chociażby zwykłe londyńskie metro. Kiedy znajduję w książce znajomą nazwę, czuję taki dreszczyk i od razu myślę "byłam tam, widziałam to". Wiele rzeczy potrafię wtedy dokładnie odtworzyć w wyobraźni i jest mi łatwiej wyobrazić sobie daną sytuację. Uwielbiam takie książkowe podróże. Szczególnie do mojego ukochanego Londynu i Anglii. Mayo zabiera nas w podróż z Kornwalii do okolic Brighton i do Londynu. Wspaniale było się tam przenieść.

Bohaterowie są wspaniale wykreowani. Mayo przyłożył się do tej części książki i wypełnił swoje postacie indywidualnymi cechami, każdy czuje coś innego w danej sytuacji, dzięki czemu są bardziej prawdziwi i żywi. Podobała mi się lojalność przyjaciół, odwaga i inteligencja. Chociaż wydaje mi się, że przy kreowaniu Itcha Simon Mayo trochę przedobrzył i zrobił z niego wielkiego bohatera i obrońcę świata. To tak na marginesie.

Opisy Mayo są barwne, ale nie przytłaczające. Bardzo skupia się na chemii i pokazuje, że nie jest to tylko nudne klepanie wzorów i struktur na pamięć, ale też wykorzystywanie jej w codziennym życiu, a także w ratowaniu się z opresji. Mnie jego metoda przekonywania do chemii bardzo się spodobała i przekonała mnie, że chemia nie jest taka zła. Może jest czasami trudna, czasami skomplikowana i niezrozumiała, jednak nie jest niemożliwe nauczenie się jej, jeżeli bardzo tego chcemy.

Seria "Itch" to dwie bardzo fajne książki, które czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Trudno w drugiej części o nieprzewidywalność głównego wątku, bo cóż można by napisać w kontynuacji opowieści o pierwiastku 126? Myślę, że Simon Mayo nie napisze już niczego będącego kontynuacją tych dwóch powieści, a jeśli tak, to z chęcią to przeczytam. Chętnie sięgnę również po jego inne książki, bo ma bardzo przyjemny styl pisarki. Polecam Wam historię Itcha i jego przyjaciół.

Moja ocena: 8/10
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam Fantastykę, Książkowe podróże (Londyn, Kornwalia - Anglia), Klucznik
Itch. Reakcja łańcuchowa
Tytuł oryg.: Itch Rocks
Seria/cykl: Itch #2
Tłumaczenie: Patryk Gołębiowski
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Liczba stron: 424
Gatunek: dla młodzieży (+13), fantastyka, p. przygodowa
Cena detaliczna: 29,90 zł (20,40 zł)
Kupisz: selkar.pl