2013/08/28

053. Igrzyska Śmierci - Suzanne Collins

Igrzyska śmierci - Suzanne Collins

Tytuł oryg.: The Hunger Games
Seria/cykl: Igrzyska śmierci tom 1
Tłumaczenie: Małgorzata Hesko-Kołodzińska, Piotr Budkiewicz
Wydawnictwo: Media Rodzinna
Liczba stron: 352
Gatunek: science-fiction




Panem to państwo powstałe w dawnej Ameryce Północnej. Reszta kontynentu przestała istnieć.

Co roku w dwunastu dystryktach obchodzone są dożynki, podczas których wybierany jest chłopak i dziewczyna. Wybrani muszą wziąć udział w Głodowych Igrzyskach. Ale zwycięzca może być tylko jeden, reszta musi zginąć. Podczas dożynek w Dwunastym Dystrykcie pada nazwisko Prim Everdeen - dwunastoletniej siostry Katniss. Dziewczyna, chcąc chronić małą, zamienia się z nią miejscami. Razem z Peetą Mellarkiem zostają zabrani do Kapitolu gdzie zaprezentują się całemu Panem. Potem ruszą na Igrzyska, gdzie muszą zabijać, by przeżyć. 

Bohaterką, a jednocześnie narratorką powieści jest szesnastoletnia Katniss. Zadziorna, gardząca mieszkańcami Kapitolu, potrafi radzić sobie w trudnych warunkach. Nie bardzo ją polubiłam, ale trochę przypomina mi mnie, więc darzę ją pewną sympatią. Denerwowało mnie jej zachowanie i rozmyślania. Podczas, gdy ona zastanawiała się nad prawdziwością słów Peety - ja byłam pewna, że chłopak nie kłamie. Katniss sama nie wie, co czuje...

Na początku nie umiałam przebrnąć przez pierwsze rozdziały. Opisy trochę mnie nudziły, myśli Katniss były trochę poplątane i gdyby nie inny czas narracji, nie połapałabym się co należy do wspomnień z dzieciństwa, a co do teraźniejszości. Potem książka robi się ciekawsza. Katniss opowiada nam o swojej przeszłości, dzieli się również historią Panem, której w całości nie zna.

Trochę mieszał mi się czas akcji. Z jednej strony mamy nowoczesność, technikę, a z drugiej głód, biedę i obóz przetrwania, jakim są Igrzyska. Ciągle musiałam sobie przypominać, że to nie czasy podobne do średniowiecza, lecz odległa przyszłość.

W "Igrzyskach Śmierci" nie brakuje drastycznych scen, choć nie są one tak brutalne. Napis na moim egzemplarzu słusznie głosi, że "to nie jest książka dla dzieci. To jest powieść dla dojrzałych młodych ludzi,którzy rozumieją, że okrucieństwo jest częścią historii ludzkości". Żeby czytać tego typu książki, oglądać filmy, grać w gry, trzeba mieć odpowiednią wiedzę i odróżniać rzeczywistość od fikcji.

Inny napis na okładce mówi nam o tym, że fabuła książki niepokojąco przypomina teraźniejszość. Czy jest to prawda? W pewnym sensie tak. Wiele się słyszy o wojnach, okrucieństwie, głodzie. Lecz czy nasza przyszłość będzie wyglądać tak, jak wyobraża to sobie autorka? Czy nasi potomkowie będą zmuszeni brać udział w Igrzyskach Głodowych, gdzie każdy zabija każdego? Dla nas to pytania bez odpowiedzi.

Ciekawie było poznać wizję autorki, przeczytać świetną powieść. Myślę, że Wam również przypadnie do gustu. Mi pozostaje tylko polować na drugą część, obejrzeć film i iść na premierę "W pierścieniu ognia". 

Moja ocena: 7/10
Opublikowano również: Lubimy Czytać
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Wakacje z książką | Czytam Fantastykę | Czytamy Polecane Książki
(książkę poleciła mi przyjaciółka)