2013/09/05
054. Klucze do więzienia demonów - Brandon Mull
Tytuł oryg.: Keys to the Demon Prison
Seria/cykl: Baśniobór tom 5 (Fablehaven)
Tłumaczenie: Rafał Lisowski
Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba stron: 562
Gatunek: fantasy
Seth, Kendra oraz Rycerze Świtu wyruszają na poszukiwania piątego artefaktu, który znajduje się w rezerwacie w Australii. Muszą pokonać pułapki, a także uciec członkom Stowarzyszenia, depczącym im po piętach. Sfinks ma już trzy artefakty, jest bardzo bliski otwarcia Zzyxu. Staje się jeszcze bliższy, gdy niespodziewanie akcja ratunkowa zamienia się w pułapkę, a w jego ręce wpada Translocator.
Czy dzielnym Rycerzom Świtu uda się ocalić świat? Jaką tajemnicę skrywa Vanessa? W jakie kłopoty wpakuje się Seth?
"Klucze do więzienia demonów" to ostatnia część bestsellerowego cyklu. W życiu każdego dziecka przychodzi czas, gdy baśnie i bajki przestają go interesować. Sięga po lektury przybliżone swojemu życiu, gdzie poruszane są problemy mu bliskie. Zdarza się, że starsze dzieci i młodzież pragną powrócić do świata baśni. Takim powrotem jest "Baśniobór".
Książka przeznaczona jest dla starszych dzieci i młodzieży. Postaci w niej występujące przypominają te z bajek i baśni, ponadto są wzbogacone w barwne szczegóły. Myślę, że dorosłym też spodoba się świat Baśnioboru, który jest niczym innym jak naszym światem z elementami fantastyki. Autor pomiędzy akcję ratowania świata wplata problemy współczesnej młodzieży, jak nieszczęśliwa miłość, czy "złe" przyjaźnie. To wszystko powoduje, że całą serię czyta się lekko i szybko.
Brandon Mull w swój sposób przedstawił, pojawiający się w wielu powieściach, wątek ratowania świata. Naiwne może wydawać się to, że tak czy inaczej Kendra i Seth muszą przeżyć, a świat zostać uratowany. Jednak ten fakt zanika gdzieś pośród szybkiej i płynnej akcji oraz mnóstwa przygód.
Ostatnia część to okazja, aby wszystko wyjaśnić, choć w tym wypadku również trochę namieszać. Autor podsuwa nam coś, czego byśmy się nigdy nie spodziewali. Ja byłam nawet bardziej zaskoczona niż bohaterowie.
Dla miłośniczek (lub miłośników :D) romansu oraz czytelników "Baśnioboru", którzy uwielbiają takie wątki: pojawia się miłość, również problematyczna, ale prawdziwa i odwzajemniona. Nie zdradzam kto z kim i kiedy, tego dowiedzcie się sami.
Podsumowując cały cykl: wspaniała powieść zarówno dla młodzieży, jak i myślę, że dorosłym lubiącym fantastykę też się spodoba. Autor pisze ciekawie, nie nudzi czytelnika, opisy są barwne, a każdą część cyklu wzbogaca sześć czarno-białych obrazków. Ja zawsze zanim zaczęłam czytać, zgadywałam co też to może być.
Z wielką chęcią sięgnę po kolejne książki autora. Wywarł na mnie pozytywne wrażenie i mam nadzieję, że będzie coraz lepszy.
Moja ocena: 9/10
Opublikowano również: Lubimy czytać
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam Fantastykę
P.S. Trochę przedłużyło mi się czytanie. Wybaczcie :(
Mam teraz małe zamieszanie, ponieważ nie podano nam jeszcze pełnego planu i nie wiem o której będę wracać ze szkoły. Jak na razie mamy po 7-8 lekcji dziennie, więc nie bardzo mam kiedy wejść na komputer. Muszę to jakoś dzielić.