2017/11/10

bullet journal na początek

Ostatnio bullet journal stał się bardzo popularny, co mnie w sumie nie dziwi. Ja sama korzystam z tego systemu i jego różnych form już od dłuższego czasu, dopiero niedawno jednak zaczęłam naprawdę tworzyć bullet journal. Istotą tego zeszytu jest to, że każdy z nas może go stworzyć na swój sposób, jak mu pasuje najbardziej. Niestety coraz częściej napotykam różnego rodzaju "rady" i "wymogi", które każdy musi spełnić, żeby nazwać swój zeszyt bullet journalem. Dzisiaj obalę te wszystkie mity i podpowiem wam, jak zacząć i jakich błędów uniknąć.

Zeszyt w kropki, dobry papier, drogie przybory, karteczki, zdjęcia, wycinki.
1. Bullet journal możesz tworzyć nawet w zeszycie w zebry i żyrafy. Jeśli tobie jest tak wygodnie, nie masz ochoty szukać dosyć drogich zeszytów w kropki - możesz mieć w kratkę. Ja swój bullet mam właśnie w kratkę i w ogóle mi to nie przeszkadza, a system kropek planuję wypróbować w następnym.
2. Jakoś papieru jest dosyć istotna, ale tylko wtedy kiedy masz zamiar używać brush penów, akwareli, dużo rysować. Dobrze, kiedy papier nie przebija, ale - jak już wspomniałam - to nie musi być zeszyt za miliony monet.
3. Do prowadzenia bullet journala wystarczy czy zwykły długopis. Jeśli chcesz, możesz zacząć zbierać fajne przybory, ale nie musisz kupować wszystkich naraz. Ja sama mam zwykłe kredki, zakreślacze i brush peny z Biedry i jedyną "markową" rzeczą są 3 cienkopisy ze Stabilo. Zamierzam dopiero zaopatrywać się w inne rzeczy, które wpadną mi w oko ;)
4. Wycinanie gazet, przyklejanie zdjęć i karteczek stick-in może bardzo urozmaicić nasz bullet journal. Tak samo rysunki, czyli tzw doodles. Aczkolwiek ja nie mam dużego talentu plastycznego, więc ograniczam się do malutkich rysunków, niewiele też tam przyklejam. Więcej rzeczy znajduje się w moim journalu, który jest swego rodzaju pamiętnikiem.

Systematyczność, różnego rodzaju listy
O ile w przypadku zwykłych kalendarzy książkowych niewypełnione miejsca rażą, o tyle w bullet journalu sami decydujemy, który tydzień czy miesiąc chcemy sobie rozplanować. To jest jego ogromna zaleta - można pomijać tygodnie bezczynności, kiedy np. będziemy na wakacjach. Można też zacząć w dowolnym momencie roku i skończyć nawet w połowie miesiąca. 
Nie musicie też tworzyć tych wszystkich list, habit trackerów itd. Warto sobie wypróbować, ale po co się męczyć co miesiąc, skoro wiemy, że nam to nie pasuje? U mnie wiele rzeczy się nie sprawdza, bo np. nie mam do nich cierpliwości albo czasu. 

Co na początek?
+ zeszyt - rozejrzyjcie się za czymś, co wam się spodoba i sprawdzi. Może być na spirali, w twardej, miękkiej oprawie, trochę porządniejszy lub zupełnie zwykły. Ja obecnie posiadam MyBook z Herlitz, a kiedy się skończy mam zamiar kupić Memo Book w kropki. 
+ długopisy - poszukiwanie ulubionego długopisu to niekończąca się podróż. Jest ich na rynku mnóstwo. Z tańszych polecam te z Pelikana i z Bica, droższe to np. popularne Muji albo Pilot Juice Pen ze średniej półki. Cienkopisy - Steadler, Stabilo, Easyliner = co wam wpadnie w ręce. Jaką macie kieszeń - takie przybory kupujecie
+ linijka - nie wyobrażam sobie rysowania tabelek bez niej
+ kolorowe długopisy, zakreślacze, kredki - jeśli chcecie w bujo mieć kolorowo, to są konieczne! Moje kredki mają minimum 5 lat, zakreślacze pochodzą z Kauflandu, brush peny z Biedronki. Rozglądam się za czymś pastelowym, ale jeszcze nie zamówiłam nic. 

Warto zacząć od tego, co macie, zobaczyć czy to coś dla was i dopiero potem kupować inne przybory i akcesoria. 

Nie popełniaj tych błędów!
- unikajcie planowania np. miesiąc do przodu. Ja raz popełniłam ten błąd i byłam zła, że nie mogę wypróbować nowych rzeczy, a rozpiska mi się nie sprawdza. Teraz praktycznie każdy tydzień rozpisuję inaczej, miesiące wyglądają dosyć podobnie, ale dokonuję pewnych modyfikacji w miarę swoich potrzeb. Jeśli jednak wiecie, że czeka was pracowity czas i nie będziecie mieć czasu na rysowanie w journalu, wtedy warto zaplanować do przodu. 
- zanim zabierzecie się do rysowania, warto rozejrzeć się w sieci i zaplanować, co chcecie umieścić w journalu. Rozpiszcie sobie wszystko na kartce, sprawdźcie ciekawe motywy i rozpiski, a potem je wypróbujcie. 
- nie bójcie się popełniać błędy np. w pisowni. To się zdarza. Możecie użyć korektora, albo zakleić jakąś ozdobą np. taśmą dekoracyjną. 
- nie ulegajcie modzie i naciskom. Co roku pojawią się różne nowe trendy w tworzeniu bujo. Niektóre pewnie w ogóle się u was nie sprawdzą. Nie róbcie czegoś tylko dlatego, że inni tak mają.


Myślę, że to wszystko, co chciałam napisać w tym poście. Jeśli macie jakieś pytania - śmiało zadawajcie. Może chcecie jeszcze jakiś konkretny post o bullet journal albo ogólnie o journalingu? W jednym z kolejnych postów na pewno pokażę wam mój bullet journal.