2014/06/10

127. Przebudzona o świcie - C.C. Hunter

Przebudzona o Świcie


Tytuł oryg.: Awake at Dawn
Seria/cykl: Wodospady Cienia #2
Tłumaczenie: Joanna Lipińska
Wydawnictwo: Feeria
Liczba stron: 384
Gatunek: paranormal romance


Kylie Galen trafiła do obozu dla istot nadnaturalnych. Powiedziano jej, że też nie jest człowiekiem, jednak nikt nie potrafi określić, kim tak naprawdę jest. Dowiedziała się prawdy o swoim ojcu, a także bardzo zbliżyła do matki, co jest zaskakujące. Teraz odkrywa w sobie nowe dary, bo na zaklinaniu duchów się nie skończyło. Okazuje się, że ma super moc, ale nie zawsze, krew jej smakuje, ale nadal jest ciepła, gwałtownie urosła, ale nie przemieniła się podczas pełni. Nie jest więc wampirem ani wilkołakiem. Ponadto musi zmagać się z natrętnym duchem, który nie chce jej powiedzieć, o co mu chodzi, wciąż tylko powtarza Musisz ją uratować. Jej życie jest jeszcze bardziej kłopotliwe przez Dereka, którego bardzo lubi i Lucasa, który ją pociąga. Zdesperowana dziewczyna musi zmagać się z codziennymi trudami, a jednocześnie szukać samej siebie.

Chyba każdy zna gatunek paranormal romance. I każdy zdaje sobie sprawę, że istnieje pewien scenariusz dla tego gatunku, który każdy autor dowolnie zmienia i udoskonala wedle swoich pomysłów. Nie trudno zauważyć, że seria "Wodospady Cienia" podchodzi właśnie pod taki scenariusz: jest dziewczyna, która nie jest człowiekiem, albo jest człowiekiem wyjątkowym, pojawiają się dwaj faceci, każdy z nich się jej podoba, a do tego jeszcze jakieś niebezpieczeństwo. Jednak tutaj ten scenariusz nie wydał mi się przestarzały i nudny, wręcz przeciwnie - z wielką ciekawością chłonęłam kolejne strony.

Od początku jasne było, że Kylie jest wyjątkowa. Jednak nie sądziłam, że dostanie aż tyle różnych darów i będzie miała problemy ze znalezieniem przynależności. Przyznam, że w pierwszej części myślałam, iż po prostu wkrótce okaże się, kim jest, ale w "Przebudzonej o świcie" Hunter zaczyna tak kręcić, że w pewnym momencie się pogubiłam. I bardzo dobrze, bo widać, że niezwykłość Kylie i poszukiwania tożsamości to główny wątek tej serii, więc nie spodziewam się, żeby wcześniej niż w czwartej części coś na ten temat zostało ujawnione. A to jeszcze bardziej podsyca moją ciekawość. 

Postacie w książce są barwne, niepozbawione jakichś minusów. Od razu polubiłam Mirandę i Dellę, oczywiście zwróciłam większą na Lucasa i Dereka, a Kylie również zdobyła moją sympatię. Dzięki postaciom zajmującym tło historii powieść jest dużo ciekawsza, niż gdyby akcja toczyła się tylko wokół Kylie i jej przyjaciół. Spotykamy jej wrogów, ale też zwykłych obozowiczów, dla których nie ma dużo miejsca w fabule. Sam świat przedstawiony jest bardzo realnie, autorka zadbała o wiele szczegółów i naprawdę do niczego się nie mogę doczepić. 

"Przebudzona o świcie" nie jest jakimś arcydziełem, ale spełnia standardy gatunku i jest przyjemna w czytaniu. Akcja płynie szybko, dużo się dzieje, a z każdą stroną więcej jest pytań. Mnie osobiście spodobała się bardziej niż jej poprzedniczka "Urodzona o północy" i przyznam, że zakończenie mnie zaskoczyło i sprawiło, że jak najszybciej muszę sięgnąć po kolejną część. Nie mogę się już doczekać, kiedy pojawi się w zapowiedziach wydawnictwa Feeria.
Cena detaliczna: 34,90 zł
Moja ocena: 9/10
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam Fantastykę, Paranormal romance, Książkowe podróże (Teksas, USA)

Za możliwość przeczytania książki dziękuję:
Wydawnictwo Feeria