2014/04/23

114. Finale - Becca Fitzpatrick

Finale

Tytuł oryg.: Finale
Seria/cykl: Szeptem #4
Tłumaczenie: Maria Borzobohata-Sawicka
Wydawnictwo: Otwarte (Moondrive)
Liczba stron: 424
Gatunek: paranormal romance


Po tym, jak Nora zabiła Hanka Millara, stała się przywódczynią Nefilów. Zgodnie z przysięgą, ma ich poprowadzić do walki z upadłymi aniołami. Obiecała również archaniołom, że doprowadzi do pokoju. Jednak sumienie każe jej stanąć do walki i pokonać upadłych, tak by już żaden Nefil nie musiał się bać cheszwanu. Dante pomaga jej wkupić się w łaski armii, która nie przepada za Norą. Musi ona ukrywać swój związek z Patchem. Codziennie trenuje i obmyśla kolejne kroki. Tymczasem Patch szuka szantażysty archanioła Peppera, by ten zostawił go w spokoju. Zanim dojdzie do walki, Nora odkryje wiele tajemnic i zostanie zdradzona. Niebezpieczeństwo rośnie, zbliża się dzień rozstrzygnięcia odwiecznej wojny. Czy uda im się zapędzić upadłe anioły do piekła i pokonać zdrajców?

Kiedy sięgałam po pierwszą część "Szeptem", miałam w głowie słowa innych "Fajne, ale temat oklepany". Rzeczywiście, temat wydaje się oklepany w porównaniu z tym, co dziś możemy spotkać na rynku. Jednak mimo znanej wszystkich aż za dobrze historyjki "Był sobie anioł, zakochał się w szarej myszce", Fitzpatrick serwuje nam pełną miłości, walki o wolność, tajemnic i trzymających w napięciu scen historię, której długo nie zapomnimy.

W tej części Nora jeszcze bardziej pokazuje pazury. Nie boi się ryzykować i walczyć. Chce trenować. W czasie czytania wszystkich czterech części byliśmy świadkami jej przemiany z szarej myszki, która wpakowała się w niecodzienny związek w silną, pewną siebie kobietę, która jest gotowa walczyć o miłość. Takie przemiany w książkach bardzo mi się podobają, bo pokazują, że można stać się twardą osobą.

Przyzwyczaiłam się już trochę do tego, że autorka nie daje wytchnienia ani czytelnikom, ani bohaterom. Ciągle coś się dzieje. A to ktoś zdradzi, a to znowu ktoś zaatakuje, a to pojawia się była dziewczyna. Akcja jest bardzo szybka, fabuła ciekawa. Sięgając po "Finale" nie wiedziałam, czego się spodziewać, szczególnie że książka do chudych nie należy. Zastanawiałam się, jak autorka wypełniła ponad czterysta stron. Mnie nie przychodziło do głowy wiele scenariuszy, szczególnie, że nie miałam ochoty myśleć tylko dać się porwać ponadczasowemu romansowi. 

Najbardziej zaskakująca jest nieprzewidywalność. Autorka doskonale wprowadziła do swoich książek aurę tajemniczości. Nigdy nie wiemy, co czeka nas na następnej stronie. Zakończenie jest trochę oczywiste, jednak to, co działo się na ostatnich stronach było tak pełne napięcia, tak niespodziewane, że zabrakło mi tchu. W sumie nie wiem, co jeszcze powiedzieć o "Finale". Nie jest doskonała, choć niewiele jej brakuje. 

Możecie spodziewać się nieco humoru, sarkazmu i wielu romantycznych scen. Te wszystkie walki, niepewności, zdrady sprawiły, że nie mam ochoty "rzygać tęczą" przy piętnastym pocałunku, czy setnym "kocham cię". Myślę, że para zasługuje wreszcie na wytchnienie, a czytelnicy zasługują na kolejną książkę autorki.
Cena detaliczna (twarda oprawa): 39,90 zł
Moja ocena: 9/10
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam Fantastykę, Paranormal romance, Książkowe podróże (USA), Book Lovers, Kończę serie wydawnicze, Klucznik, Grunt to okładka